Prywatność w Internecie w erze nadzoru

Przepaść między technologią a prawem wciąż się poszerza. Z jednej strony mamy ogromne zasoby danych osobowych utrzymywane przez używane przez nas usługi internetowe oraz zaawansowane narzędzia analityczne, które firmy stosują do zarabiania na tych danych. Z drugiej strony obrońcy prywatności szukają ochrony prawnej przed niewłaściwym wykorzystaniem tych prywatnych danych - zarówno przez agencje rządowe, jak i firmy.

Niezależnie od tego, gdzie stoisz w debacie na temat wolności i bezpieczeństwa, jedno jest jasne: ujawnienie programów nadzoru rządu USA zniszczyło wszelkie pozostałe oczekiwania dotyczące prywatności w Internecie.

Nie można powiedzieć, że kiedykolwiek istniało uzasadnione oczekiwanie, że nasza działalność internetowa jest poufna. W swoich wstępnych wystąpieniach na sympozjum na temat prywatności w Internecie, które odbyło się w 2000 roku, dyrektor Privacy Rights Clearinghouse Beth Givens zidentyfikowała "duże luki" w prawnych zabezpieczeniach wrażliwych danych osobowych.

Trzy krytyczne problemy zidentyfikowane przez Givens ponad 13 lat temu stały się jeszcze poważniejsze, gdy wzrosła rola internetu w naszym życiu: dezorientacja co do tego, czym są informacje i które nie są chronione; brak ujawnienia, w jaki sposób organizacje wykorzystują gromadzone dane osobowe; oraz branża wolnego handlu w zakresie wykorzystania danych konsumenckich.

Delikatna równowaga między swobodami obywatelskimi a bezpieczeństwem

Wyniki badania Pew Research dotyczącego prywatności w Internecie przeprowadzonego na początku tego miesiąca - po ujawnieniu programu nadzoru PRISM Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - wskazują na punkt zwrotny w nastrojach społecznych na temat szpiegowania przez rząd własnych obywateli.

Po raz pierwszy odkąd organizacja zaczęła zadawać to pytanie w 2004 r., Więcej respondentów uważa, że ​​rząd posunął się za daleko w ograniczaniu wolności obywatelskich (47 procent), niż uważa, że ​​rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby chronić kraj przed terroryzmem (35 procent) . W październiku 2010 r. 47% respondentów wskazało, że rząd nie zrobił wystarczająco dużo, aby zwalczać terroryzm, a 32% stwierdziło, że rząd posunął się za daleko w ograniczaniu swobód obywatelskich.

Jednak połowa z 1480 obywateli Stanów Zjednoczonych, ankietowanych w niedawnej ankiecie Pew Research, aprobuje rządowy nadzór nad danymi internetowymi i telefonicznymi w celu zwalczania terroryzmu, a 44 procent nie. Jednocześnie 70% respondentów uważa, że ​​rząd wykorzystuje dane do celów bardziej niż antyterrorystycznych.

Jeszcze przed zepsuciem wiadomości o rządowym telefonie i nadzorze internetowym większość obywateli Stanów Zjednoczonych uznała, że ​​ich telefony, e-maile i inne komunikaty internetowe są dostępne dla rządu, biznesu i osób prywatnych, do których można uzyskać dostęp bez ich zgody. Ankieta Allstate / National Journal Heartland Monitor (PDF) przeprowadzona kilka dni przed ujawnieniem programu nadzoru rządu wykazała, że ​​85 procent respondentów uważa, że ​​ich historia komunikacji jest dostępna bez ich zgody (58 procent "bardzo prawdopodobne", a 27 procent "nieco prawdopodobne") .

Badanie Heartland Monitor wykazało, że 48% respondentów ma "trochę" lub "wiele" zaufania do sposobu, w jaki rząd wykorzystuje dane osobowe; taki sam odsetek zaufania do sposobu, w jaki ich dane osobowe są wykorzystywane przez ich usługi telefonii komórkowej i dostawcę usług internetowych.

Zapytany o ogólny wpływ gromadzenia danych osobowych, 55 procent respondentów ankiety Heartland Monitor stwierdziło, że praktyka jest "w większości negatywna", a 38 procent uważa gromadzenie danych za "głównie pozytywne".

Komunikacja internetowa i dane nie podlegają ochronie konstytucyjnej ... może

Do tej pory nieuzasadnione jest, aby jakikolwiek użytkownik Internetu oczekiwał, że ich działania online będą poufne. Jeszcze w maju 2009 r. Analityk ds. Bezpieczeństwa Internetu, Bruce Schneier, wyjaśnił, że przejęliśmy kontrolę nad naszymi danymi osobowymi w Internecie na rzecz usług internetowych, którymi patronujemy.

Do czasu orzeczenia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, że czytanie osobistej wiadomości e-mail u dostawcy Internetu podlega tym samym przepisom dotyczącym gwarancji czwartej zmiany, jak dotknięcie rozmowy telefonicznej przy przełączniku telekomunikacyjnym, wiadomości te są dostępne na żądanie - nie wymaga się nakazu.

(Niezależnie od tego, czy usługi internetowe zgadzają się na bezwarunkowe żądania danych osobowych klientów, nikt nie zgadnie, karta wyników Electronic Frontier Foundation "Who Has Your Back" wymienia usługi internetowe, które trafiają do ich klientów, gdy zagrożona jest prywatność użytkowników.)

Na początku tego miesiąca Charles Cooper z CNET zgłosił na prośbę Apple, Facebooka, Google, Microsoft, Yahoo i dziesiątki innych firm technologicznych, organizacji non-profit i stowarzyszeń handlowych, w celu zwiększenia przejrzystości w rządowych wnioskach o ochronę danych osobowych dotyczących danych osobowych. ludzie korzystający z usług internetowych.

Przywróć swoje oczekiwanie prywatności w Internecie

Projekt samoobrony Surveillance EFF wyjaśnia na stronie Rozsądne oczekiwania dotyczące prywatności, że kiedy udostępniasz dane osobowe stronie trzeciej, nie masz już uzasadnionego oczekiwania co do prywatności. Nawet jeśli na przykład utworzysz swój profil na Facebooku, podzielisz się informacjami z Facebookiem, a tym samym zignorujesz swoje oczekiwania dotyczące prywatności.

(Aby uzyskać instrukcje dotyczące dostosowywania ustawień prywatności Facebooka, zobacz "Pięciominutowe sprawdzanie zabezpieczeń Facebooka" od lipca 2012 r.)

Rozległa broszura "Privacy Rights Clearinghouse" na temat prywatności w Internecie zapewnia spojrzenie od zera na zagrożenia prywatności w Internecie i sposoby unikania ich i przezwyciężania. Na szczególną uwagę zasługuje wytłumaczenie przez stronę wielu luk w ustawie o ochronie prywatności w komunikacji elektronicznej, a agencje rządowe sprawują władzę w ramach amerykańskiej ustawy Patriot Act.

Możesz myśleć, że nie masz innego wyjścia, jak tylko ujawnić swoje dane osobowe, korzystając z popularnych usług internetowych, o których wiadomo, że dostarczają rządowi informacji osobistych na temat ich użytkowników. Przy odrobinie wysiłku możesz zarejestrować się w szanujących prywatność alternatywach dla Google, Apple, Microsoft, Facebook i Yahoo dla poczty e-mail, wyszukiwania, sieci społecznościowych i innych usług internetowych.

Witryna PRISM Break opisuje firmy, które obiecują zabezpieczyć swoje prywatne dane. Wśród wymienionych produktów i usług objętych ochroną znajdują się: otwarte systemy operacyjne, środowiska wirtualne, przeglądarki internetowe, dodatki do przeglądarek, wyszukiwarki, mapy, wiadomości e-mail, wiadomości, przechowywanie w chmurze, sieci społecznościowe, klienci VPN, usługi współpracy, usługi transakcji online, dostawcy DNS i serwery WWW.

Zrzeczenie się witryny stanowi, że korzystanie z usług, które wymienia, nie gwarantuje, że dane nie zostaną udostępnione bez Twojej zgody lub wiedzy. W rzeczywistości nie ma takiej gwarancji w Internecie. Jedynym sposobem zapewnienia, że ​​prywatne dane pozostaną prywatne, jest trzymanie go poza Internetem, najlepiej zaszyfrowane na komputerze domowym (w przypadku którego zastosowanie mają poprawki czwartej zmiany) lub zewnętrzne urządzenie pamięci masowej, na którym użytkownik sprawuje pełną kontrolę.

Możesz poprawić swoją prywatność, szyfrując połączenie internetowe za pomocą bezpłatnego dodatku do przeglądarki HTTPS Everywhere z projektu Tor i Electronic Frontier Foundation (dostępnego w Firefoksie i Google Chrome). Jednak dane przechowywane na serwerach usług internetowych mogą nie być szyfrowane.

Powiązane historie

  • MaskMe chroni twoją prywatność jak czujny anioł
  • House zdecydowanie odrzuca ofertę ograniczania krajowego nadzoru NSA
  • Feds oddaje ciepło firmom internetowym za główne klucze szyfrujące
  • Pinterest wprowadza wsparcie dla funkcji prywatności Do Not Track
  • W jaki sposób USA zmusza firmy sieciowe do współpracy w zakresie nadzoru

W poście z zeszłego maja opisałem darmową usługę BoxCryptor, która szyfruje pliki przechowywane na Dysku Google, SkyDrive, Dropbox i innych usługach przechowywania w chmurze. BoxCryptor jest dostępny dla systemów Windows, Mac OS, Android i iOS.

Wcześniej w tym miesiącu Declan McCullagh z CNET poinformował o eksperymentach Google z szyfrowaniem dla usługi Dysku Google w odpowiedzi na próby dostępu do plików użytkowników przez USA i inne rządy.

Nawet jeśli zaszyfrujesz wiadomość e-mail, pliki przechowywane w Internecie i inne dane osobowe nie zapobiegną dostępowi szpiegujących użytkowników, przynajmniej masz zamiar chronić swoją prywatność. Alternatywą do szyfrowania danych osobowych jest uznanie, że informacje i komunikacja online są udostępniane na żądanie.

 

Zostaw Swój Komentarz