Dobrzy asystenci - bez których nie można żyć bez - ciężko jest zdobyć. Na początek powinni zawsze być na czas; jakiekolwiek opóźnienie po prostu się nie uda. Powinni także za pierwszym razem zrobić wszystko dobrze, bo kto ma czas na nieścisłości? A na koniec asystent powinien być tak dobry, że zawsze jest o kilka kroków przed swoim szefem.
Są to dość wysokie oczekiwania, ale zarówno Google jak i Apple uważają, że mają magię spełniającą wszystkie te wymagania i wiele więcej. Tajemnicą, jak się okazuje, jest przekazanie pracy ich sztucznie inteligentnym asystentom wirtualnym: Google Now i Siri.
Chociaż obie technologie są stosunkowo młode, obie te firmy inwestują dużo w pomysł, że twoja zależność od wirtualnych asystentów będzie rosła w stosunku do czasu spędzanego z telefonami i tabletami. Obietnica wydaje się, że ci wirtualni asystenci będą twoim celem podróży po odblokowaniu telefonu - rozmowy telefoniczne, wyszukiwania w Internecie, rezerwacje na kolację, a nawet skład e-mail będzie tylko polecenia głosowego od hotelu.
Siri i Google Now będą tak dobre, w końcu, większa wydajność może być powodem wyboru następnego telefonu. Siri wpadła we wściekłość, gdy po raz pierwszy pojawiła się na iOS, a Google Now zdawało się zachwycać tłum na I / O Google, pozostawiając wszystkich chętnych do wypróbowania inteligentnej nowej technologii.
Z drugiej strony byłem od razu ciekawy, gdzie aktualizacje Google Now wprowadziły go do wyścigu z Siri. Czy nowe aktualizacje wystarczą, aby zmiażdżyć konkurencję? Czy Siri nadal oferuje lepszą integrację?
Jest tylko jeden sposób, aby się tego dowiedzieć.
Zobacz, jak Siri i Google Now są przeciwko sobie w testach na żywo. Aby było to jak najbardziej naukowe, oba telefony zostały odłączone od sieci komórkowych i podłączone do tej samej sieci Wi-Fi. Z kilkoma wyjątkami zadawano to samo pytanie w tym samym momencie. Oboje są wyciszeni, abyśmy nie rozpraszali tych kobiet rywalizujących o czas antenowy.
Zostaw Swój Komentarz