Pięć sposobów na ujednoliconą politykę prywatności Google

Dzisiaj ujednolicona jest polityka prywatności Google, która umożliwia gigantowi wyszukiwania łączenie i manipulowanie danymi ze wszystkich 60 bezpłatnych usług, co nie było możliwe w ramach wcześniejszych zasad.

Zasięg zmian w polityce był obfity w ciągu ostatnich kilku tygodni poprzedzających go, chociaż Google nie ukrywał swoich zamiarów - wyskakujące okienka ostrzegające użytkowników o przejściu można zobaczyć na stronach domowych wszystkich swoich usług.

Ale pomimo ostrzeżeń, wciąż możesz się zastanawiać, w jaki sposób zmiana wpłynie na ciebie. Czy to naprawdę tak straszne, jak media ostrzegają? Oto, co musisz wiedzieć:

Przypiąć

1. Google nie gromadzi więcej informacji, tylko używa ich w inny sposób.

Wielkim błędem jest to, że Google nagle uzyska dostęp do wielu informacji, których wcześniej nie miał. To jest nieprawidłowe. W rzeczywistości gigant wyszukiwania zawsze zbierał dane o użytkowaniu dla wszystkich swoich usług, takich jak Google+, Gmail, YouTube itd. I używają niektórych z tych danych do spersonalizowania swoich doświadczeń.

Teraz zmieniło się, że dane zebrane z Twojej aktywności w serwisie YouTube i wyszukiwarce Google można wykorzystać do dalszej personalizacji Twoich usług we wszystkich produktach Google.

Firma reklamuje to jako pozytywną zmianę, która zapewni lepsze ogólne wrażenia Google i sprawi, że jego polityka prywatności będzie łatwiejsza do zrozumienia.

Na przykład, jeśli szukasz informacji na temat szkolenia psów, sugerowane filmy, które zobaczysz następnym razem, gdy odwiedzasz YouTube, mogą dotyczyć uroczych szczeniąt. Wcześniej Google nie mógł manipulować danymi w ten sposób.

2. Będziesz śledzony. Nieważne co.

Budując do dzisiaj, my i wielu innych ekspertów technicznych sugerowaliśmy, aby wyczyścić Historię online Google (oto jak). Teraz jest jasne, że chociaż jest to dobry ruch (powinieneś to zrobić), nie powstrzyma to Google od gromadzenia danych. Usuwając i zatrzymując oficjalne śledzenie aktywności w sieci, uniemożliwiasz Google powiązanie zebranych danych z Twoim kontem Google.

Ale niech będzie jasne: to nie powstrzyma Google od śledzenia Twojej aktywności w sieci. Oznacza to, że Twoje wyszukiwania będą nadal śledzone i przechowywane na serwerach Google w celu ich "wewnętrznego wykorzystania", nawet jeśli nie jesteś zalogowany. Te informacje nadal mogą być wykorzystywane do tworzenia tego profilu o Tobie, a ostatecznie pozwalają Google na sprzedaż reklam dopasowany do Ciebie.

3. Czy to naprawdę wielka sprawa? Tak i nie.

Podczas gdy eksperci ds. Prywatności są zainteresowani, inni wołają: "I co z tego?" Obie reakcje są prawidłowe.

Z jednej strony nie jest to wielka sprawa - Google ponownie zbiera te same informacje, które zawsze ma, ale teraz jest używane w celu poprawy komfortu użytkowników. Jednym z ciekawszych przykładów jest to, że w oparciu o Twoją lokalizację i ruch w Twojej okolicy Google może ostrzec Cię, że spóźnisz się na spotkanie, które zostało zarejestrowane w Kalendarzu Google. Całkiem schludnie.

A co z tego, jeśli dane będą wykorzystywane do wyświetlania reklam? To nic nowego. Jedyna różnica polega na tym, że reklamy będą bardziej zgodne z Twoimi zainteresowaniami. Nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch, ludzie. Google musi zarabiać na reklamach, więc mogą równie dobrze być dokładne.

Tyle, jak grać adwokata diabła.

Z drugiej strony, eksperci ds. Prywatności i prawodawcy są gotowi do działania w związku z tą polityką. Jak wyjaśnia Julia Angwin, specjalistka ds. Technologii w Wall Street Journal, Stany Zjednoczone mają obecnie niewiele przepisów dotyczących gromadzenia, wykorzystywania i dystrybucji danych użytkowników.

Aby rozwiązać takie obawy o prywatność, administracja Obamy zaproponowała konsumentowi "ustawę o prywatności", która chroniłaby ludzi, pozwalając im decydować, jakie informacje są gromadzone na ich temat oraz w jaki sposób są one wykorzystywane. Jednak żadne obowiązujące przepisy nie staną na drodze do ujednoliconej polityki prywatności Google.

4. Istnieje kilka obejść.

Roześmiałem się głośno, gdy przyjaciel zasugerował, że ludzie "przestają korzystać z usług Google". Tak, jasne. Wszyscy polegamy na Googu za wszystko, od wskazówek dotyczących dojazdu do odkrycia, dlaczego moje kolano daje mi problemy. I gdzie mam się pośmiać? Nie wytrzymalbym zbyt długo, nie widząc Marcela Powłoki z butami.

Zapomnij o chodzeniu na zimnego indyka. Zamiast tego postępuj zgodnie z tymi wskazówkami, aby zminimalizować ilość danych gromadzonych przez Google o Tobie:

  • Wyszukuj w Google bez logowania się.
  • Użyj tych narzędzi, aby uniknąć pozostawiania śladów podczas korzystania z usług Google.
  • "Pomyl się" z Google, tworząc wiele kont i wykorzystując je do różnych działań. (Jeśli jesteś w stanie to zrobić bez szaleństwa, piątej.)
  • Dodaj "nie śledź" do swoich przeglądarek.

Zapoznaj się z pełnym poradnikiem Electronic Frontier Foundation dotyczącym ochrony prywatności. Ale jeśli wszystko inne zawiedzie, zawsze możesz utworzyć kopię zapasową danych Google i zamknąć konto (oto jak to zrobić).

5. Książki Google, Chrome i Portfel zachowują dodatkowe zasady. Zasady ochrony prywatności 60 usług Google zostały dziś zamknięte, ale Portfel, Książki i Chrome zachowają niezależne zasady, a jednocześnie będą zgodne z ujednoliconą polityką prywatności Google.

Wyjaśnienie: Ten post został zaktualizowany, aby wyjaśnić, w jaki sposób wykorzystywane są jego dane do wyświetlania reklam, a także, że Google zmienia sposób korzystania z danych historii YouTube i sieci Web, a nie dane ze wszystkich swoich usług.

 

Zostaw Swój Komentarz