Jeśli jesteś online, masz połączenie z co najmniej jedną inną osobą. Może to za pośrednictwem Facebooka, Twittera lub LinkedIn, ale to połączenie jest cenne podczas poszukiwania nowej pracy.

WorkFu to witryna internetowa, która wykorzysta moc twoich połączeń, aby ci pomóc. Obecnie obejmują tylko Twittera, ale jeśli podążają ścieżką podobnych usług, prawdopodobnie zobaczysz więcej opcji w przyszłości.

Uwaga: ta usługa jest w wersji beta, ale jest teraz dostępna dla publicznych użytkowników kont Twitter.

Oto jak rozpocząć poszukiwania pracy:

Krok 1: Wejdź na WorkFu.com i zaloguj się przy użyciu swoich danych logowania na Twitterze.

Ponieważ łączysz swoje konto na Twitterze ze swoją witryną, z pewnością wykorzystasz informacje podane w biuletynie, aby ułatwić sobie wyszukiwanie. Upewnij się, że wszystko uporządkujesz zanim się zalogujesz.

Krok 2: Czas się dobrze bawić wypełniając swój profil. Będziesz chciał upewnić się, że każdy szczegół jest tak dokładny, jak to tylko możliwe, ponieważ może to wpłynąć na szanse wylądowania nowej pracy.

Krok 3: Dokładnie sprawdź słowa kluczowe. Będą to środki dla potencjalnych pracodawców, aby znaleźć swój profil, więc muszą być dokładne. Po zakończeniu kliknij przycisk Kontynuuj.

Krok 4: Kliknij opcję Możliwości u góry strony, aby rozpocząć przeglądanie zadań wymienionych w WorkFu.

Krok 5: Gdy zobaczysz coś, co ci się podoba, wypełnij pole tekstowe po prawej stronie i kliknij Zastosuj teraz. WorkFu był na tyle uprzejmy, aby umieścić domyślną literę w polu, ale dodanie personalizacji prawdopodobnie nie zaszkodziłoby.

Ostatnia wskazówka: kliknij ikonę Ustawienia w prawym górnym rogu, aby dostosować częstotliwość aktualizacji e-mail.

WorkFu doskonale nadaje się do dzielenia się znalezionymi ofertami pracy, a także pomaga zorientować się, czego naprawdę szukają firmy. Nawet jeśli ta usługa nie jest twoją filiżanką herbaty, dobrym pomysłem jest to, że możesz ćwiczyć ręcznie. I spójrzmy prawdzie w oczy, bezmyślne wypełnianie aplikacji i wysyłanie CV zdecydowanie czyni WorkFu co najmniej trochę bardziej atrakcyjnym.

(Via Lifehacker)